Kolekcjoner kaset VHS

30 czerwca 2018 o 21:12

kaseta-VHSRzadko się zdarza, żeby fan kina klasy B, w którym w horrorach czy filmach sci-fi grały sztuczne potwory, był także jednym z największych kolekcjonerów kaset VHS właśnie z niskobudżetowymi filmami grozy. A tak właśnie jest w przypadku Polaka o włosko brzmiącym imieniu i nazwisku, Fabio Soldani, kolekcjonera zwanego rekinem.
Może się wydawać dziwne, że komukolwiek mogą się podobać sztuczne, niskobudżetowe filmy. A jednak. Jest w Polsce pewien kolekcjoner, który był gotów wykupić całą wypożyczalnię kaset video tylko po to, by mieć w swojej kolekcji dwa lub nawet jeden film, na którym bardzo mu zależało. Swoją przygodę z tego typu filmami Fabio rozpoczął mając kilkanaście lat. Wtedy zrozumiał, że niskobudżetowe filmy są fascynacją jego życia. Na początku oczywiście nie zbierał kaset, lecz namiętnie odwiedzał wypożyczalnie. videoKiedy jednak wypożyczalnie przeszły do lamusa, zaczął wykupować kasety. W swojej kolekcji ma ich ponad tysiąc. Ale nie są to byle jakie kasety. To unikaty. Jest dość wybrednym i wymagającym kolekcjonerem. Nie zbiera wszystkiego jak leci. Za swój jeden z najważniejszych egzemplarzy uznaje kasetę VHS kupioną za ponad siedem tysięcy złotych. Jak sam przyznaje, są kolekcjonerzy, którzy zbierają wszystko, jak leci. Mogą więc liczebnością przewyższać jego zbiór. Ich kolekcje mogą mieć nawet od dziesięciu do dwunastu tysięcy sztuk. Ale to nie będą wyłącznie kasety VHS, ale także wszystko, co jest z nimi związane – a więc plakaty, okładki, koszulki, itp. Fabio natomiast wybiera wyłącznie same kasety o dość wąskim profilu – horrory, filmy sci-fi czy kino akcji. Wszystko oczywiście klasy B. Kino niskobudżetowe jest dla niego wielką przygodą. Do tego stopnia, że sam stanął po stronie twórców i wyprodukował kilka filmów.
Mając 22 lata skontaktował się ze znanym, nieżyjącym już producentem kina klasy B, Davidem Priorem. Po roku kontaktu mailowego, panów połączyła nie tylko więź uczeń-nauczyciel, ale i przyjaciel. kolekcjaPrior wtajemniczył młodego kolekcjonera w tajniki i niuanse produkcji kochanych przez Fabio filmów. Polak został zaproszony do udziału w pracach nad produkcją filmu pt. The One Warrior. Kiedy w 215 roku zmarł amerykański przyjaciel, Fabio przeszedł małe załamanie, które poskutkowało szeregiem pytań odnośnie sensu tego, czym się Fabio zajmował. Utracone wartości, wyziębła miłość do filmów klasy B na szczęście odeszła w zapomnienie, a Polak z sukcesem poszerza swoją kolekcję o kolejne białe kruki, a swój arsenał doświadczeń z produkcją podobnych filmów rośnie z każdą produkcją. Co prawda musi walczyć o nakręcony materiał jeszcze za życia Priora, jednak nie poddaje się i wierzy, że uda mu się skończyć wspólne dzieło.
Dziś Fabio jest między innymi konsultantem scenariuszy kina klasy B. Uwielbia swoje zajęcie i choć nie zawsze łatwo jest pozyskać środki finansowe na nowy film, to nie załamuje rąk.