Kolekcjoner kości

8 kwietnia 2014 o 11:20

kosciLudzie z znanych tylko sobie przyczyn od setek tysięcy lat zbierają rozmaite przedmioty. Jedne są mniej szokujące inne bardziej, zależne od wyobraźni kolekcjonera. Było, więc tylko kwestią czasu, gdy urodzi się człowiek, który połączy mordowanie z kolekcjonowaniem np. ludzkich kości.

Taka właśnie fabuła opiera się w powieści „Kolekcjoner kości „. Książka, a później ekranizacja filmowa przedstawia losy nowojorskiej policjantki, która pewnego dnia dokonuje makabrycznego odkrycia, znajduje zwłoki pogrzebanego żywcem mężczyzny. Rozpoczyna to serię zabójstw seryjnego mordercy, który na miejscu swoich makabrycznych zbrodni świadomie zostawia pewne ślady – wskazówki, które mają naprowadzić policję na trop następnej ofiary. By jak najszybciej schwytać mordercę policja postanawia skorzystać z pomocy Lincolna Rhyme’a, sparaliżowanego po wypadku, jednego z najlepszych na świecie kryminalistyków. Nikt, bowiem tak jak on nie potrafił kojarzyć faktów i interpretować śladów, które znajdują się na miejscu zbrodni. Przy pomocy wyżej wspomnianej młodej policjantki uzyskuje on odpowiednie dane miejsc przestępstw i zabezpieczone dowody rzeczowe. Od tego, bowiem momentu rozpoczyna się gra, w której jest bardzo wysoka stawka… ludzkie życie.

Jeffery-Deaver

Jeffery Deaver, autor Kolekcjonera Kosci

Kolekcjonerstwo autor przedstawił tu w bardzo brutalny sposób, bowiem pasją „zbieracza” stało się kolekcjonowanie ludzkich kości, ale trzeba pamiętać o tym, że ludzie potrafią kolekcjonować tak przeróżne rzeczy, że tak naprawdę połączenie tego hobby z morderstwami potencjalnych widzów nie zszokowało.

kosci

Kosci