Kolekcja kart kredytowych

31 lipca 2017 o 21:51

karty-kredytoweMa je niemalże każdy w swoim portfelu. Powoli zaczynają wypierać pieniądz tradycyjny. Mowa o kartach kredytowych, kartach płatniczych. Te plastikowe, niepozorne karty dają dostęp do pieniędzy, nierzadko ciężko zarobionych, oszczędności całego życia. Zgubienie tej plastikowej karty powoduje ogromne problemy i mnóstwo stresu. Jest jednak człowiek który tak bardzo pokochał te kawałki plastiku, że jego kolekcja pobiła rekord Guinnessa. Pan Walter Cavanagh jest właścicielem największej na świecie kolekcji kart kredytowych, która została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa.
Plastic Fantastic to pseudonim Waltera Cavanagh’a nadany przez arbitrów Księgi. Jak zaczęła się historia tejże kolekcji? Można śmiało rzec, że w zasadzie typowo. Pan Walter założył się ze swoim kolegą o to, który do końca roku uzbiera najwięcej kart kredytowych. Było to w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Zakład udało mu się wygrać zaledwie pięcioma kartami – zebrał 143 karty, a jego kolega 138. Widząc, że już całkiem sporo udało mu się zebrać tychże nośników płatności, postanowił więc proceder ten kontynuować.karta
Jak nie pogubić się w tych wszystkich kartach? Oto pan Walter jest posiadaczem także najdłuższego portfela na świecie. Mierzy on aż siedem metrów i waży bagatela nieco ponad siedemnaście kilogramów! W jego wnętrzu można pochować aż osiemset kart. Na szczęście rozsądek wziął górę i w tym gigantycznym portfelu przechowuje zaledwie kilka egzemplarzy kart. Reszta złożona jest w depozycie bankowym, bowiem nie korzysta z nich wszystkich na raz. Jego kolekcja liczy aż 1497 sztuk. Niesamowity jest fakt, iż każda karta jest ważna i wystawiona imiennie na nazwisko pana Waltera Cavanagh’a i gdyby tylko chciał, mógłby z nich korzystać.
W swojej kolekcji ma karty do sklepów, lodziarni, linii lotniczych, stacji benzynowych, barów i restauracji.karta-VisaPan Walter nie zdobył jednak pewnej karty sieci sklepów JJ.Newberry, która zbankrutowała. A posiadanie takiej kolekcji zobowiązuje i pochłania mnóstwo czasu, bowiem nieaktywne karty nie liczą się i nie są brane do rekordu Guinnessa. Zatem kolekcjoner musi raz w miesiącu skorzystać z karty, a następnie ją spłacić, by jej ważność nie wygasła. Starszy pan musi więc dość uważnie prowadzić notatki lub innego rodzaju zapiski, które pozwolą mu na zidentyfikowanie karty, która może stracić ważność. Trzeba też pamiętać o ich spłacaniu, zatem należy mieć zachowaną płynność finansową i zdolność kredytową.
Ale taka kolekcja, choć dla przeciętnego zjadacza chleba jest niewyobrażalna, dla pana Waltera Cavanagh jest niewystarczająca. Wciąż bowiem stara się o kolejne karty wysyłając wnioski do różnych firm. Pan Walter chce być niedościgniony, jeśli chodzi o rekord. Warto przy tym nadmienić, że teoretycznie pan Walter ma dostęp do miliona siedmiuset tysięcy dolarów.